Powiatowa Biblioteka Pedagogiczna w Gołdapi

Z bibliotekarskiego podwórka

Z przyjemnością chcę opowiedzieć o pomysłach Marioli Kisielewskiej - bibliotekarki z Liceum Ogólnokształcącego w Gołdapi. Jej praca w bibliotece szkolnej została zauważona i otrzymała zaproszenie na Forum Nauczycieli Bibliotekarzy do Warmińsko-Mazurskiej Biblioteki Pedagogicznej im. Prof. Tadeusza Kotarbińskiego w Olsztynie, aby podzieliła się swoimi doświadczeniami.

Mariola przygotowała prezentację „Kreowanie przestrzeni bibliotecznej na przykładzie biblioteki szkolnej Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Pawła II w Gołdapi”, w której pokazała nietuzinkowe zastosowania zwyczajnych rzeczy oraz omówiła jak je wykonać. Co ważne – wszystko można zrobić własnymi siłami, angażując również uczniów. Wystąpienie wywołało żywą reakcję koleżanek. Niektóre pomysły funkcjonują i panie chętnie mówiły o swoich doświadczeniach, a o pewne dopytywały, bo chciałyby przenieść na swój grunt. Zaprezentowane pomysły to: zegar z książek, ściana i parapet wytapetowane gazetami, kalendarz z pracami uczniów, sleeveface, choinka z gazet, schodami do literatury.

To nie koniec pomysłów Marioli, podzieliła się planami, które zechce zrealizować w przyszłości (pufy, wymyślne półki…).

Powiatowa Biblioteka Pedagogiczna, ma swój mały udział w całym wydarzeniu, ponieważ gdyby w czerwcu w tej bibliotece nie odbyło się spotkanie bibliotekarzy szkolnych powiatu gołdapskiego, to tylko społeczność szkolna cieszyłaby się niepowtarzalnym wystrojem swojej biblioteki, a tak o bibliotece w LO usłyszeli w województwie.

  

 

12 września 2018r. Powiatowa Biblioteka Pedagogiczna zorganizowała spotkanie podróżnicze dla młodzieży z tutejszych szkół.

Uczniowie Zespołu Placówek Edukacyjno-Wychowawczych i Zespołu Szkół Zawodowych w Gołdapi uczestniczyli w prelekcji podróżniczej, której szlak wyznaczały kraje azjatyckie:Emiraty Arabskie, Oman, Indie, Malezja i Tajlandia. Prelegentka snuła barwną opowieść o kulturze, tradycjach i zwyczajach panujących na tym terytorium. Niektóre były naprawdę zadziwiające, jak chociażby dwudniowy post kobiety, która nieumyślnie spowodowała śmierć muchy. W taki właśnie sposób zachowują się ludzie w Indiach, gdzie religia odgrywa kluczową rolę. Podróżniczka wspomniała również o perypetiach podczas trzymiesięcznej wyprawy, nietypowych sytuacjach, czasami mrożących krew w żyłach, z których zawsze wychodziła “bez szwanku”. Pomimo, iż nie zawsze było miło i przyjemnie (podróż pociągiem przez 30 godzinlub wielogodzinny przejazd ciężarówką na pakach), pani Izabela ciepło wspominała poznanych ludzi, zawarte znajomości i przyjaźnie.

Prelekcja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, ponieważ autostop nie jest typowym środkiem transportu, szczególnie podczas tak dalekiej wyprawy. Padały pytania o koszty podróży, bagaż, kwestie związane z noclegiem i wyżywieniem. Prowadząca chętnie dzieliła się informacjami, a na koniecspotkania zachęciła młodzież do nauki języka angielskiego, który jest niezastąpiony w tak dalekich wyprawach.

Uczniowie podziękowali prelegentce za interesujący przekaz podróżniczy.

 

 

 

 

 

 

 

Tegoroczna 7. edycja akcji Narodowego Czytania to wspólne przedsięwzięcie gołdapskich bibliotek: Biblioteki Publicznej, Biblioteki Klubu Wojskowego oraz Powiatowej Biblioteki Pedagogicznej.

Zaproszeni goście czytali „Przedwiośnie” w dwóch turach. Byli to samorządowcy, służby mundurowe, nauczyciele, ksiądz. Występ przedszkolaków i uczestników Środowiskowego Domu Samopomocy „Słoneczny Dom” uatrakcyjnił imprezę.

Zaproszenie na Narodowe Czytanie 2018 skierowano do wszystkich mieszkańców Gołdapi i okolic. Dzięki temu, ze impreza odbyła się w piątek, również licznie przybyli uczniowie z gołdapskich szkół i przedszkolaki. Wszystko odbyło się pod gołym niebem na placu apelowym, a że pogoda dopisała, doliczyliśmy się 607 uczestników.

Imprezę sprawnie prowadził major Grzegorz Łapiński. Narodowe Czytanie połączono z Dniem Otwartych Koszar – wystawiony sprzęt wojskowy można było obejrzeć, a nawet wypróbować, szczególnie dla najmłodszych było to niezapomniane przeżycie.

 

 

 

 

 

 

Z wielką przyjemnością czytałam legendy w Przedszkolu Samorządowym Nr 1 w Gołdapi dla czterolatków z grupy A. Dzieci przypomniały sobie legendę o Warsie i Sawie oraz o smoku wawelskim. Bawiliśmy się w zgadywanie z jakimi bajkami kojarzą się nam przedmioty losowane z magicznej torby.

 

 

 

 

 

 

19 kwietnia 2018r. w Bibliotece Pedagogicznej gościliśmy młodzież z ZPEWw Gołdapi. Uczniowie wraz z opiekunami: Alicją Mrozowską i Lucyną Karwowską uczestniczyli w pogadance ph. “Internet - twój sprzymierzeniec czy wróg?”. Celem spotkania było wskazanie zagrożeń płynących z niewłaściwego korzystania z Internetu oraz podkreślenie, w jaki sposób można ich w przyszłości uniknąć.

 Młodzież ze swojego punktu widzenia świetnie potrafiła odnieść się do negatywnych oddziaływań przekazów internetowych, które zagrażają szczególnie młodym ludziom (agresja słowna, wykorzystywanie wizerunku bez zgody drugiej osoby czy też mała dbałość o ochronę danych osobowych). Podkreślaliśmy ujemne skutki nieprzemyślanych decyzji;  często celowo podejmowanych szkodliwych działań na rzecz kolegi,  koleżanki lub znajomych. Kiedy się wyrządzi  zło - na refleksję i zadośćuczynienie osobie pokrzywdzonej czasami jest już za późno.

 Wyeksponowaliśmy też dodatni aspekt i pozytywną rolę, jaką w naszym życiu spełnia Internet. Uczniowie m.in. wskazali go jako narzędzie dydaktyczne, pomocne w nauce i dostarczające rozrywki. Dzięki szerokopasmowemu łączu możemy przenosić się w różne miejsca, nawet najodleglejsze zakątki świata, by komunikować się z innymi ludźmi za pomocą różnego rodzaju komunikatorów: Skype, Messanger, Czat i innych. Możemy załatwiać sprawy urzędowe, robić zakupy, opłacać rachunki, nie wychodząc nawet z domu. Nie sposób było wymienić wszystkich “dobrodziejstw” jakie dostarcza nam Internet, ale udało nam się wymienić te najważniejsze.

Na zakończenie przeprowadziliśmy mały test: “Czy znamy się nawzajem?”. Każdy z uczestników miał za zadanie przygotować 2 różne zdania o sobie (dotyczące zainteresowań, marzeń, planów itp.) i kolejno je przedstawić przed publicznością. Zadaniem słuchających było odgadnięcie, czy jest ono prawdziwe czy fałszywe. Zabawa ta dostarczyła wszystkim wielu emocji (włącznie z wychowawcami!) i udowodniła, że nie zawsze poznawanie się przez Internet jest lepszym sposobem komunikowania się niż bezpośrednia rozmowa “w cztery oczy”.

Dziękuję uczniom i wychowawcom ZPEW  w Gołdapi za aktywne uczestnictwo w zajęciach!

 

Teresa Aftyka

nauczyciel-bibliotekarz

 

NARODOWE CZYTANIE PO RAZ SZÓSTY. "WESELE" STANISŁAWA WYSPIAŃSKIEGO

Idea Narodowego Czytania

Narodowe Czytanie zainicjował w 2012 roku Prezydent Bronisław Komorowski wraz
z małżonką. Minęło wówczas dwieście lat od wydarzeń, które opisał Adam Mickiewicz w poemacie „Pan Tadeusz”. I to właśnie narodowa epopeja rozpoczęła cykl spotkań
z dziełami polskiej literatury. W 2013 roku miało miejsce kolejne ważne dla polskiej kultury dwóchsetlecie, tym razem urodzin Aleksandra Fredry. Lekturą Narodowego Czytania zostały więc utwory komediopisarza. W 2014 roku czytano „Trylogię” Henryka Sienkiewicza. W roku 2015 „Lalkę” Bolesława Prusa. Patronat nad Narodowym Czytaniem objął wówczas następca Bronisława Komorowskiego - Prezydent Andrzej Duda z małżonką. W 2016 roku po raz kolejny czytano Sienkiewicza, tym razem powieść „Qvo vadis”. Wówczas to po raz pierwszy lekturę „Narodowego Czytania” wybrali czytelnicy - w głosowaniu internetowym, spośród pięciu propozycji. Dramat „Wesele”, którego fragmenty czytano w ubiegłą sobotę, został wybrany również głosami Polaków - z czterech zaproponowanych utworów. Dzieło to „pokonało” następujące lektury: „Przedwiośnie” Stefana Żeromskiego, „Pamiątki Soplicy” Henryka Rzewuskiego i „Beniowskiego” Juliusza Słowackiego.

Z roku na rok przybywa wielbicieli Narodowego Czytania na całym świecie. „Qvo vadis” odczytano już w ponad dwóch tysiącach miejsc w Polsce. I nie tylko - jak to było na początku - w parkach, bibliotekach, szkołach, domach kultury, kawiarniach, jednostkach wojskowych, ale też w miejscach niezwykle zaskakujących, takich jak górskie szczyty, morskie statki, podniebne przestworza. Czytano w parafiach, parlamencie, ambasadach, zakładach karnych, rozgłośniach radiowych i w wielu innych miejscach. Czytano w kościołach Rzymu, Kijowa i Sofii. Po francusku, włosku, niemiecku, w języku esperanto i języku migowym. Najpierw czytaliśmy głównie
w Polsce. A potem to już na Węgrzech, w Austrii, Szwajcarii, Szwecji, Irlandii,
w Czechach, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Francji, we Włoszech i w Norwegii, na Ukrainie, Białorusi, Litwie i Łotwie, w Ameryce Północnej (między innymi w stolicy Stanów Zjednoczonych) i w Ameryce Południowej (w Rio de Janeiro), a także
w Australii, Oceanii i Nowej Zelandii. Czytaliśmy też w Gołdapi!

Narodowe Czytanie 2017 w Gołdapi

Organizatorami tegorocznej edycji Narodowego Czytania były biblioteki: Biblioteka Publiczna oraz Powiatowa Biblioteka Pedagogiczna. W akcję włączyło się ponadto szereg innych instytucji oraz osób prywatnych - za co wszystkim bardzo dziękujemy! Imprezę objął swym patronatem Starosta Gołdapski oraz Burmistrz Gołdapi. Ponadto czytaniu patronowały media: goldap.info i goldap.org.pl, a także firma transportowa Dudi-Bus i PSS Społem w Gołdapi. Na miejsce spotkania z dziełem Wyspiańskiego wybrano plener, a dokładnie Pijalnię Wód Mineralnych i Leczniczych oraz Tężnie przy Promenadzie Zdrojowej. Ponieważ pogoda nieco pomieszała szyki, uroczystość odbyła się wewnątrz obiektu. W klimatycznym pomieszczeniu pijalni gościło około stu osób.

Narodowe Czytanie w Gołdapi prowadził Piotr Bartoszuk. Gości przywitała Dyrektor Biblioteki Publicznej Halina Wojtanis, dziękując jednocześnie sponsorom imprezy. Dyrektor odczytała też list Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Natomiast w ideę Narodowego czytania wprowadziła zebranych Agnieszka Stańczak z Powiatowej Biblioteki Pedagogicznej. Symbolicznego „otwarcia” uroczystości dokonały słodkie przedszkolaczki, oczarowując wszystkich zebranych „Krakowiakiem”. Zwieńczeniem  Narodowego Czytania w naszym mieście była projekcja filmu „Wesele” w reżyserii Andrzeja Wajdy, zrealizowanego na podstawie dramatu.

Czytano fragmenty „Wesela” w dwóch sesjach: najpierw akt 1. (sceny: 1., 4., 9., 23., 24., 30., 38.) oraz akt 2. (scena 24.), a po przerwie, którą w uroczy sposób w całości „zdominowali” uczestnicy Środowiskowego Domu Samopomocy „Słoneczny Dom”, akt 3., sceny: 9., 16., 18., 33., 37. Lektorzy wcielili się w następujące role: Kliminy - Aleksandra Ratasiewicz, Czepca - Wojciech Hołdyński i Jan Jastrzębski, Dziennikarza - ks. Andrzej Domański, Radczyni - Barbara Woźniak, Panny Młodej - Marta Andruczyk i Iwona Zegarowicz, Pana Młodego - Jacek Rakowski i ks. Rafał Hrynko, Wernyhory - Marcin Białous, Gospodarza - Piotr Bartoszuk i Marek Milewski, Poety -  Beata Otto
i Jacek Morzy, Kuby - Mirosław Słapik, Staszka - Piotr Miszkiel, Chochoła - Zofia Burel, Jaśka - kpt. Grzegorz Berut. Zanim jednak lektorzy odczytali fragmenty „Wesela”, w atmosferę ziemi krakowskiej, gdzie rozgrywa się akcja dramatu, wprowadziły dzieci z Przedszkola Samorządowego Nr 1.

Połączenie tradycyjnej polskiej melodii i ludowych strojów, w których dzieci były ubrane, z odczytaniem narodowego dramatu przez lokalnych lektorów oraz występem słowno-taneczno-wokalnym „Słonecznego Domu”, było jak symboliczne spotkanie przeszłości z dniem dzisiejszym. Motywem przewodnim owego spotkania miało być wesele. I to nie tylko „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego, które w sobotę połączyło Polaków na całym świecie, ale też wesele będące elementem tradycji
i obrzędowości, która choć bardzo się zmieniła w poprzednim i obecnym stuleciu, towarzyszy nam przecież od wieków.

Narodowe Czytanie po raz piąty. „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza w Gołdapi - z naszym udziałem

Piąta edycja Narodowego Czytania zgromadziła w poniedziałek wielopokoleniową publiczność. W sali Centrum Szkoleniowo-Dydaktycznego, w której czytano „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza obecna była młodzież Gimnazjum nr 1 im. Noblistów Polskich, gimnazjaliści z Zespołu Placówek Edukacyjno-Wychowawczych, uczniowie Liceum Ogólnokształcącego, przedstawiciele Środowiskowego Domu Samopomocy „Słoneczny Dom”, słuchacze Gołdapskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, a także członkowie Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów.

Zaszczyt organizacji w naszym mieście tegorocznej akcji Narodowe Czytanie przypadł Bibliotece Publicznej, Bibliotece Klubu Wojskowego 15. Gołdapskiego Pułku Przeciwlotniczego oraz Powiatowej Bibliotece Pedagogicznej w Zespole Placówek Edukacyjno-Wychowawczych. Przedsięwzięcie to przybrało bardzo duży rozmiar, ponieważ czytano w trzech sesjach, o godz. 9.00, 11.00 i 13.00 - za każdym razem dla innej publiczności. Trzykrotnie zmieniały się też zespoły czytających. Obszerne fragmenty powieści, wybrane przez panią Aleksandrę Ratasiewicz, interpretowało na swój indywidualny sposób ogółem dwudziestu ośmiu lektorów, w tym przedstawiciele lokalnego samorządu, ludzie kultury, edukacji, służb mundurowych, Kościoła oraz osoby prywatne. Dopełnianiem literackiej uczty były występy młodziutkich i bardzo zdolnych wokalistek, Joanny Dąbrowskiej oraz Aleksandry Sieczkowskiej, których głos i wdzięk znakomicie współbrzmiały z sienkiewiczowską powieściową nutą.

Gospodarzem uroczystości była Biblioteka Publiczna w Gołdapi. Dyrektor biblioteki,   Halina Wojtanis przywitała gości i publiczność oraz wprowadziła w ideę Narodowego Czytania, natomiast pani Aleksandra Ratasiewicz odczytała list Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, który biblioteki otrzymały z tej właśnie okazji. W drugiej i trzeciej sesji zaszczyt przekazania słów prezydenta przypadł przedstawicielkom pozostałych bibliotek, Jolancie Buraczewskiej i Agnieszce Stańczak. Całość prowadziła Aleksandra Ratasiewicz, która przybliżyła słuchaczom postać H. Sienkiewicza oraz jego powieść pt. „Quo vadis”. Pani Ola mówiła dużo o popularności książki i jej filmowych adaptacji na całym świecie. Wyjaśniła też, sięgając do autentycznych źródeł, rozbieżności związane z przyznaniem H. Sienkiewiczowi Literackiej Nagrody Nobla, które tu i ówdzie pojawiały się. Idąc tropem jej twórczych poszukiwań, możemy dziś powiedzieć na pewno, że wielki polski pisarz otrzymał tę nagrodę za całokształt twórczości, a książką „Quo vadis” dołożył cegiełkę do olbrzymiej całości.

W piątej ogólnopolskiej edycji Narodowego Czytania uczestniczyło około dwustu osób z Gołdapi i okolic. Powieść Henryka Sienkiewicza pt. „Quo vadis” interpretowali: asp. szt. Marta Andruczyk, Anna Andrzejewska, Urszula Anuszkiewicz, Wioletta Anuszkiewicz, st. sierż. Anna Barszczewska, Janina Bator, Alicja Borowa, Zofia Burel, Andrzej Ciołek, ks. Andrzej Domański, Agnieszka Iwanowska, Ewa Jurkiewicz, Krystyna Katryniec, ks. kpt. Tomasz Koczy, Marek Miros, Jacek Morzy, Beata Otto, Andrzej Pianka, Aleksandra Ratasiewicz, Grażyna Senda, Mirosław Słapik, Teresa Sowulewska, Jan Steć, nadkom. Sylwester Symonowicz,Zofia Syperek, mł. chor. Tomasz Witkowski, Barbara Woźniak, Iwona Zegarowicz.

Projekt pt. „Zdrowa biblioteka”

Od marca do sierpnia 2016 roku realizowałyśmy projekt profilaktyczny pt. „Zdrowa biblioteka”, który miał na celu kształtowanie świadomych postaw zdrowotnych wśród dzieci i młodzieży szkolnej. Zorganizowałyśmy w ramach projektu dwa konkursy: konkurs plastyczny pt. „Klucz do zdrowia” i literacki „Zdrowia życzę…”, w których wzięło udział 47 osób. Kontynuowałyśmy również cykl zajęć edukacyjnych „Literackie spotkania z problemem”, w których uczestniczyło 99 gimnazjalistów. Prace konkursowe oceniały komisje w składzie: Anna Andrzejewska, Cecylia Buczyńska-Buza, Zofia Burel, Teresa Sowulewska, Agnieszka Stańczak i Jadwiga Święcka.

Projekt zbiegł się w czasie z przeprowadzką biblioteki do nowego lokalu, w związku z czym wiele prac „zrzuciłyśmy” na koordynatorki projektu, w osobach Eweliny Sawościan, Agnieszki Tomaszewskiej-Skoczeń i Anety Wojnar-Konopka, które podeszły do zadania z dużym profesjonalizmem.

Na początku września 2016 roku zorganizowałyśmy, już w nowym lokalu, skromne spotkanie podsumowujące projekt. Wręczyłyśmy koordynatorkom i członkiniom komisji podziękowania oraz drobne upominki. Ponieważ nowy lokal nie pomieściłby dziewiętnaściorga laureatów, przekazaniem dyplomów i nagród zajęły się w szkołach koordynatorki oraz wychowawcy klas. Zwieńczeniem projektu była też wystawa nagrodzonych prac.

Program „Zdrowa biblioteka” realizowany był z funduszy przyznanych na ten cel przez Burmistrza Gołdapi - za pośrednictwem Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii dla Gminy Gołdap na rok 2016, do której zwróciłyśmy się ze stosownym wnioskiem. Dzięki ich pomocy biblioteka wzbogaciła się o trzydzieści książek o tematyce zdrowotnej, które systematycznie promujemy w mediach.

Uczestnicy_konkursu_Klucz_do_zdrowia.doc 

 

O tym, jak niechciana przeprowadzka zmieniła naszą pracę…

Każdy, kto choć raz w życiu przeprowadzał się wie, że niełatwe to zadanie. A jeśli w grę wchodzi zapakowanie kilkunastu tysięcy książek, wydaje się wręcz niemożliwe - zwłaszcza gdy zespół pracowników to dwie, najwyżej trzy osoby. Nikt nas jednak nie pytał, czy podołamy… Nakazano, ... więc zrobiłyśmy! Z niewielką pomocą innych spakowałyśmy cały dobytek. I nie było to standardowe pakowanie w kartony, worki lub torby, ale metodyczna i bardzo ciężka praca. Książki rozmieszczone były na prawie stu regałach, jeden regał to z reguły sześć półek, na półce od trzydziestu do pięćdziesięciu książek… W kilogramach to pewnie kilkadziesiąt tysięcy, albo i więcej! Jeśli rozłożymy ten ciężar na trzy kobiety, bilans zdrowotny wyjdzie na takim minusie, że żaden lekarz już go nie odwróci. Tak też się stało!

Jeśli nie wiecie, jak się pakuje książki i czasopisma ułożone na regułach w określonym porządku (którego nie wolno zepsuć!), krótka instrukcja: Książki pakuje się kolejno w niewielkie paczki i związuje sznurkiem, aby nie rozsypały się. Do każdej paczki dołącza się karteczkę z oznaczeniem działu, półki, numeru paczki itd. i dopiero wówczas wkłada się je do dużych pięćdziesięciolitrowych worków. Aby te worki przesunąć, potrzeba dużo siły i samozaparcia. I to właśnie my, uzbrojone w nadkobiece siły, samozaparcie i zewnętrzne „wsparcie” władz, spakowałyśmy całość w ciągu niespełna trzech tygodni.

       

Robi wrażenie. Prawda?!

       

 Naliczyłyśmy trzysta worków, a potem już przestałyśmy liczyć...

                              

Na nasze szczęście nie musiałyśmy tego dźwigać na własnych plecach. Z pomocą przyszli nam, jak zawsze niezawodni, żołnierze gołdapskiego pułku oraz stażyści z Powiatowego Urzędu Pracy. W ciągu dwóch dni przewieźli księgozbiór, wszystkie regały, szafy, szafki, stoliki, krzesła biurka, komputery i cały nieco mniejszy dobytek do nowego lokalu, mieszczącego się w budynku liceum ogólnokształcącego. Takim to sposobem przeniesiono nas z dwustu czterdziestu metrów kwadratowych na … dziewięćdziesiąt!

Wojsko z odsieczą:

                          

W szkole były właśnie wakacje i dlatego pozwolono nam rozlokować się z całym dobytkiem na korytarzu. Zostałyśmy przyjęte w liceum serdecznie, a pracownicy, lawirując wdzięcznie między przeszkodami, cierpliwie znosili marudne rozmieszczanie biblioteki. Dzięki wydatnej pomocy rodzin i przyjaciół, udało się jakość ucisnąć meble w dwóch pomieszczeniach, które nam udostępniono. Kiedy skończyło się meblowanie, rozpoczął się żmudny proces rozpakowywania księgozbioru. Rozpakowywać było jeszcze ciężej niż pakować. Codziennie przerzucałyśmy setki kilogramów, aby znaleźć właściwy worek, rozpakować i ustawić na regałach. Pomagały nam stażystki z PUP.

"Od czego tu zacząć?"

                                

 Nie dało się uniknąć pomyłek, ponieważ nie byłyśmy w stanie kontrolować całego procesu przewożenia. Żołnierze wnosili meble i worki nie tylko przez drzwi, ale również przez okna i ustawiali tam, gdzie akurat było wolne miejsce. Rozebranie góry sprzętu i worków przypominało grę w bierki - co jakiś czas misternie ułożony plan ulegał rewizji. A wszystko z powodu braku miejsca.

I tak aż do końca przeprowadzki!

Dziś to już tylko wspomnienie. Uczymy się pracować w nowym miejscu i bezskutecznie leczymy nadwyrężone członki. Pomaga nam myśl, że mamy swoich wiernych czytelników, którzy pomimo zmiany lokalizacji, systematycznie korzystają z naszych usług. Cieszymy się też, że dołączyli do nich uczniowie liceum, wpadając od czasu do czasu po książki albo tylko odpocząć przy herbatce. Brakuje nam  zajęć z dziećmi i młodzieżą, i ich wizyt w celu skorzystania z komputera. W nowym lokalu nie mamy czytelni, ani też  miejsca na prowadzenie działalności edukacyjnej. Ze względu na znaczną odległość, osłabiła się też nasza współpraca z Gołdapskim Uniwersytetem Trzeciego Wieku i Biblioteką Publiczną. Pracę „w terenie” ogranicza nie tylko lokalizacja i brak miejsca w bibliotece, ale też wymiar etatów.

Trwamy tak w bezmiarze niemożności wierząc, że ta (kolejna już) przeprowadzka biblioteki przyniesie wymierne korzyści naszym czytelnikom, miastu i nam osobiście. Nadzieja na rozwojowe jutro wypływa z poczucia świadomości, że Biblioteka Pedagogiczna jest ważną częścią lokalnej edukacji, ponieważ istnieje w Gołdapi już prawie sześćdziesiąt lat i nie do wybaczenia byłoby zaprzepaszczenie jej dorobku na tym polu.

 

Dziecko z autyzmem                                                                       oprac. Powiatowa Biblioteka Pedagogiczna w Gołdapi - marzec 2016 r. 

Określenie autyzm powstało od greckiego słowa autos, czyli sam. Nazwa ta miała podkreślać zamknięcie się dziecka we własnym świecie i odizolowanie się o innych. O dzieciach z autyzmem mówi się, że przyszły z deszczu lub zagubiły się w rzeczywistości.

Zespół objawów autyzmu wczesnodziecięcego opisano po raz pierwszy w 1943 r. Amerykański psychiatra Leo Kanner dostrzegł wówczas wśród chorych i niepełnosprawnych dzieci takie, które nie mieściły się w żadnej z diagnozowanych przez niego grup. Dzieci te przejawiały pewne charakterystyczne cechy zachowania i reakcje na bodźce. Symptomy te nazwał Kanner autyzmem. Do dziś autyzm uznawany jest za niezwykle tajemnicze i pomimo rozwiniętych nad nim badań, nierozpoznane do końca zaburzenie. Dzieje się tak między innymi ze względu na brak specyficznych cech, charakterystycznych wyłącznie dla tego zaburzenia.

Autyzm należy do całościowych zaburzeń rozwoju. Pojawia się u dzieci we wczesnym okresie ich życia. Rozpoznawany jest jednak dużo później - w Polsce najczęściej między czwartym a szóstym rokiem. Większość rodziców zauważa niepokojące sygnały już w drugim roku życia dziecka, jednak zanim usłyszą diagnozę, minie jeszcze dużo czasu. Jedną z przyczyn odległej w czasie diagnozy jest utrudniony kontakt z dzieckiem oraz brak charakterystycznego wyłącznie dla autyzmu symptomu. O diagnozie zaburzenia przesądza bowiem współwystępowanie wielu objawów. Badania dowodzą, że istotnym czynnikiem, prowadzącym do zdiagnozowania autyzmu u dzieci, jest ich wiek umysłowy. Jeśli przekracza on 18 miesięcy, odróżnienie dzieci z autyzmem od dzieci z opóźnieniami rozwoju jest bardziej skuteczne. Jeśli jest on niższy, istnieje większe prawdopodobieństwo postawienia niewłaściwej diagnozy. Pełna diagnoza autyzmu musi opierać się na wielu badaniach medycznych i psychologicznych.

Rozwój dziecka dotkniętego autyzmem jest nieharmonijny. Obok znacznych deficytów, pojawiać się mogą w pewnych obszarach funkcje dobrze, a nawet nadzwyczajnie rozwinięte. Znane są przypadki, gdy dzieci z autyzmem wykazywały niezwykłe zdolności muzyczne, plastyczne, matematyczne, ruchowe itp. Zdarza się też, że mają one fenomenalną pamięć w zakresie cyfr, miejsc, nazw itp., choć nie wiążą zapamiętanych faktów z konkretną sytuacją. Pomimo inteligencji i zdolności, wystarczających niejednokrotnie do poradzenia z problemami, dzieci autystyczne sprawiają wrażenie nieporadnych. Autyzmowi towarzyszy zazwyczaj też upośledzenie sprawności umysłowej, od lekkiego po głębokie. Większość autystycznych dzieci wyróżnia się proporcjonalną sylwetką, ładną buzią i regularnymi rysami twarzy. Są to osoby zazwyczaj szczupłe, czasami z niedowagą. Ich wygląd zewnętrzny nie wskazuje jednak na istnienie jakiegokolwiek zaburzenia, choć pewne zaniepokojenie może wywołać nietypowa motoryka. Ich ruchy bywają bowiem stereotypowe. Jest to na przykład chodzenie na sztywnych nogach i drobienie kroczków. Dzieci autystyczne mogą być też nadmiernie ruchliwe lub ruchliwości wręcz pozbawione, z tendencją do wpadania w letarg. Wykazują też nieprawdopodobną gibkość, zwinność i skoczność przy spontanicznie wykonywanych czynnościach.

Bardzo charakterystyczną cechą dzieci autystycznych jest unikanie przez nie skupienia się na bodźcach słuchowych i wzrokowych. Unikając kontaktu wzrokowego, patrzą na przykład z ukosa lub „przez coś”, albo odwracają twarz od kierunku głosu. Mogą też nie odrywać wzroku od twarzy mówiącego. Postrzegają natomiast przez wąchanie, dotykanie ustami, opukiwanie, wodzenie palcem po obrzeżach, lizanie przedmiotów itp. Zachowują się też często jakby były głuche, choć są wręcz nadwrażliwe słuchowo. Specjaliści tłumaczą ten fakt lękiem przez nadmiarem wrażeń ze świata zewnętrznego. Dzieci z autyzmem mówią w charakterystyczny sposób: głośno, monotonnie, z niewłaściwą intonacją. Uboga jest też ich mimika i gesty, połączone często ze zgrzytaniem zębów. Powtarzają zapamiętane z przeszłości kwestie bez związku z sytuacją. Często wydają dźwięki typu kwakanie lub chrząkanie. Wykonują też bardzo charakterystyczne, stereotypowe ruchy: trzepotanie dłońmi lub palcami, kręcenie się w kółko, uderzanie głową, toczenie przedmiotów i obracanie nimi, wprowadzanie przedmiotów w ruch wirowy. Przywiązują się do dziwnych obiektów, na przykład kawałka sznurka i wykazują zainteresowanie nietypowymi rzeczami, na przykład rozkładem jazdy na przystanku. U dzieci z autyzmem występuje często mechaniczne odtwarzanie, jak echo, słyszanych słów lub zdań, czasami be związku z tym, co się w danej chwili dzieje. Na pytania odpowiadają powtórzeniem pytania. Mówią o sobie „ty” lub „on”, odtwarzając formy użyte przez innych. Nie używają też zaimka „ja”. Dzieci autystyczne wykazują obniżone reakcje na ból i inne bodźce, połączone jednocześnie z nadwrażliwością, na przykład na lekkie dotknięcie skóry.

Małe dzieci nie modelują głosu, nie pokazują palcami, nie wyciągają rączek, nie posługują się dźwiękami w celach komunikacyjnych, nie przytulają się, a starsze wręcz odpychają osoby próbujące je przytulić. Dzieci autystyczne sprawiają wrażenie obojętnych na obecność innych osób. Nie oczekują wsparcia nawet wówczas, gdy skaleczą się albo są chore i zmęczone. Nie bawią się też z innymi dziećmi, a raczej w samotności, czasami przez kilka godzin tymi samymi, nietypowymi przedmiotami. Układają je w pewnej kolejności, w jednej linii lub w inny charakterystyczny dla siebie sposób. Dzieci autystyczne powtarzają też maniakalnie pewne rytuały, choćby czynności dnia codziennego, ale też te same trasy, spacery, piosenki itp. Nie używają uśmiechu lub gestu w sytuacjach komunikacyjnych. Często okazują zdenerwowanie zmianami w otoczeniu i są obsesyjnie przywiązane do miejsc. Łatwo wpadają w panikę z powodu drobnych zmian. Bywają też zupełnie obojętne na zmiany o radykalnym charakterze. Wykazują ponadto problemy ze snem i jedzeniem, preferując na przykład tylko jeden rodzaj pokarmu.

Należy pamiętać, że wymienione objawy mogą występować wybiórczo i z różnym natężeniem u konkretnego dziecka.

 

Opracowano na podst.:

1.     Kruk-Lasocka J., Autyzm a oligofrenia. ”Szkoła Specjalna” 1994 nr 4, s. 195-200.

2.     Marczak J. H., Dzieci autystyczne. „ Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze” 1994 nr 9, s. 22-25.

3.     Pisula E., Dzieci zamknięte we własnym świecie. „Życie Szkoły” 2003 nr 6, s. 324-327.

 

 

Dawnych ksiąg czar…

Są w naszych zbiorach księgi cenne. Zakupione podobno w pierwszych latach istnienia biblioteki, dziś to fascynujące pamiątki lat międzywojennych. Dawna ortografia i zdjęcia w kolorze sepii cofają nas o kilka pokoleń wstecz. Nieodparcie nasuwa się myśl, że na tych właśnie fotografiach mogą być nasi dziadkowie lub pradziadkowie. Może warto zatrzymać na chwilę czas i poszukać własnych korzeni. Przynajmniej na fotografii. Zapraszamy!

Zdjęcia publikowane poniżej pochodzą z książki: Wiedza o Polsce. Tom 3, Geografja Polski. Etnografja Polski. Wydanie międzywojenne.

 

 

Wakacje w bibliotece

 

 

”Dlaczego trzeba całego życia, by sobie uświadomić,

że złowróżebne znaki pojawiają się równie często

jak ptaki na czereśni?”

(Jonathan Carrol)

„Zaczyna się zwyczajnie”. Wiele zdarzeń zaczyna się zwyczajnie. Tych dobrych i tych złych. Dobre i wartościowe powinniśmy wspierać i chronić. Przed złymi natomiast przestrzegać i je zwalczać. W poczuciu wspólnej odpowiedzialności za wychowanie młodego pokolenia również my, nauczyciele bibliotekarze Powiatowej Biblioteki Pedagogicznej w Gołdapi, postanowiliśmy włączyć się w profilaktykę negatywnych zachowań. W maju b.r. opracowałyśmy program oddziaływań profilaktycznych zatytułowany „Problemów nie zapijaj! Spróbuj je rozwiązać!”. Program ma za zadanie wpisać się w lokalną strategię rozwiązywania problemów  związanych z używaniem środków powodujących uzależnienia. Program zyskał akceptację Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i otrzymałyśmy na jego wdrożenie wnioskowane fundusze. Proces realizacji programu podzielono na trzy etapy (moduły) adresowane do innego grona odbiorców. Właśnie zakończył się pierwszy etap. Moduł 1. zatytułowany „Zaczyna się zwyczajnie…” adresowany był do dzieci i młodzieży, którzy na co dzień korzystają z komputerów w naszej bibliotece. Jak zauważyłyśmy, dzieci i młodzież przychodzący do biblioteki zajmują się głównie graniem w gry online oraz korzystaniem z portali społecznościowych. Niektórzy z nich nie mogą z różnych względów wyjechać na wakacje, dlatego postanowiłyśmy urozmaicić im wolny czas i zaprosić do biblioteki.

Wakacyjne zajęcia w Powiatowej Bibliotece Pedagogicznej trwały prawie dwa miesiące. Przychodziły dzieci w różnym wieku: od trzy- czterolatków do nastolatków. Bywały dni, że przyszło ich siedmioro, ośmioro, ale też i takie, w których gościłyśmy szesnaścioro fajnych urwisów. W tak licznej grupie bywa lepiej lub gorzej. Zawsze jednak jest gwarno, głośno i czasami wręcz hałaśliwie. Praca z urozmaiconą wiekowo i mentalnie młodą społecznością to prawdziwe wyzwanie. Cieszymy się, że udało nam się jakoś „ogarnąć” całą tę gromadkę i zrealizować wiele pomysłów na zabawę w bibliotece. W trakcie zajęć „przemyciłyśmy” trochę wiedzy o zagrożeniach, profilaktyce i bezpieczeństwie. Nie sposób w jednym krótkim opracowaniu dokonać syntezy wszystkich zdarzeń, w których wspólnie uczestniczyliśmy. Spróbujemy je więc jakoś usystematyzować. Oto nasze najważniejsze dokonania:

Ø  Wykonanie „Chodzącej encyklopedii wiedzy o uzależnieniach”, która „chodziła sobie” po korytarzach budynku i „ściągała” do biblioteki spragnionych wiedzy czytelników. A wszyscy „korytarzowi” przechodnie czytali i czytali…

Ø  „Komputerowy kącik filmowy”, czyli dyskusja nad filmem o dopalaczach i innych narkotykach.

Ø  Kreowanie „bomb dopalaczowych”, które miały być najbrzydsze na świecie, a wyszły… bardzo ładne. Chcemy je wysłać nas zawsze „w kosmos” i szukamy sposobu na przeprowadzenie tej trudnej operacji.

Ø  „Przyjęcia” urodzinowe na cześć wakacyjnych jubilatów (Wiktorii oraz Kacpra), na których to uroczystościach królowały własnoręcznie przygotowane kanapki i inne zdrowe przekąski oraz atrakcyjne nakrycia stołu.

Ø  Wizyty osób, które na co dzień zajmują się naszym bezpieczeństwem: ratownika Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, przedstawicieli Woskowej Straży Pożarnej oraz policjantki z Powiatowej Komendy Policji, którzy z ogromną pasją opowiadali o wykonywanych przez siebie zawodach. Mogliśmy przy okazji wypróbować profesjonalny sprzęt służący do ratowania ludzi, a nawet przejechać się po placu samochodem straży pożarnej (na sygnale!). Otrzymaliśmy też pamiątkowe odblaski! Dziękujemy!

Ø  Zabawy czytelnicze, logiczne, muzyczne, ruchowe i inne.

Ø  Rysowanie, malowanie, lepienie z plasteliny, szycie, haftowanie i inne „różne takie” - między innymi: wykonanie ilustracji do legend o Gołdapi; wykreowanie  postaci dam i rycerzy; wykonanie laleczek i kwiatków „na patyku” oraz innych kukiełek; dekorowanie okolicznościowych laurek i podziękowań, a także inne „prace ręczne”, których aranżację ograniczała jedynie plastyczna wyobraźnia dziecięca.

Ø  Zabawa „w bibliotekę”. Warto w tym miejscu dodać, że uwielbiają tę zabawę wszyscy: i dziewczęta, i chłopcy!

Ø  Rozmowy… Rozmowy… Rozmowy…

Wakacyjne zajęcia nie odbyłyby się, gdyby nie wsparcie wielu życzliwych nam osób. Na pierwszym miejscu wymienimy Gminną Komisję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, której członkowie nam zaufali oraz Panią Jolantę Kabat, twórczo wspierającą nasze inicjatywy. A dalej to już alfabetycznie… W organizacji zajęć pomagali i aktywnie w nich uczestniczyli: Danuta Kutyło, Marta Łobanowska, Ewelina Sawościan, Paweł Stańczak i Halina Świerzbin. Bardzo im dziękujemy.

Najważniejsze wydarzenia opisywałyśmy systematycznie na naszym koncie na Facebooku. Znajdziecie tam Państwo także wiele ciekawych zdjęć. Zapraszamy:

https://www.facebook.com/pages/Powiatowa-Biblioteka-Pedagogiczna-w-Go%C5%82dapi/1423166157993605?sk=reviews&ref=page_internal

Niedawno zaczęły się wakacje. Jakie one będą, jeszcze nie wiemy. Mamy nadzieję, że bardzo pożytecznie i miło spędzone. Tak przynajmniej zapowiadają się wakacje w naszej bibliotece. Zaprosiłyśmy do wspólnej zabawy dzieci i młodzież, którzy na co dzień dużo czasu spędzają przed komputerami, by choć na tę jedną jedyną godzinkę (a być może też dłużej) oderwały się od wirtualnego świata i wzięły udział w zajęciach bibliotecznych. Mamy już za sobą dwa tygodnie dobrej zabawy, a przed nami jeszcze wiele wakacyjnych dni. Okazało się, że jednak można  odciagnąć dzieci od komputera -  nawet na kilka godzin. Ponieważ bardzo nam zależy na zaprezentowaniu szerszej publiczności twórczości naszych podopiecznych, postanowiłyśmy opublikować kilka zdjęć. To tylko początek dobrej zabawy. Będzie dużo więcej. Trzymajcie zatem kciuki, by zabawa w takim właśnie kształcie towarzyszyła uczestnkiom zajęć do końca wakacji!

Twórczość słowna też nie jest nam obca! Wierszyk_i_zagadki.doc 

Zakończenie kursu komputerowego

Jak już pisałyśmy, z wielkim zaangażowaniem obchodziliśmy pięciolecie Gołdapskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Również w naszej bibliotece przyszedł czas na podsumowania wieloletniej współpracy z uniwersytetem. Inspiracją do refleksji stało się uroczyste zakończenie kursu komputerowego, w którym w bieżącym roku akademickim uczestniczyło sześć pań: Marianna Anacka, Zofia Błaszczyk, Zofia Burel, Maria Chylińska, Wiesława Kozioł i Nina Sac. W trakcie spotkania padło wiele ciepłych słów z obydwu stron. Były też kwiaty, życzenia, dyplomy i oczywiście słodkie „co nieco”. Jednak najmilszym, naszym zdaniem, gestem ze strony uczestników zajęć, była chęć pozostania na drugi rok w tej samej klasie! Takich deklaracji mogą seniorom pozazdrościć ich wnukowie!

 

A właściwie, czemu nie…!?

 

Pięciolecie Gołdapskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku 

Wiedzieliśmy, że będzie miło, ładnie i dostojnie. Jednak rozmach obchodów pięciolecia Gołdapskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku przeszedł nasze oczekiwania. Studenci dali się poznać jako artyści godni sceny, na której wystąpili - uroczystość miała bowiem miejsce w sali koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej w Gołdapi. Echa wspólnych pieśni i piosenek roznosiły się po korytarzach szkoły. Towarzyszyła im liryczna nuta wierszy poświęconych wierze, nadziei i miłości, a rześkości dodawały wesołe skecze, w których dało się słyszeć nie tylko polską mowę… A całość, to efekt pracy kilku sekcji GUTW. Natomiast w salach sąsiednich kusiły przysmaki - również dzieło seniorów, okraszone nutą cateringu. Nie sposób nie wspomnieć o torcie, na którym górowała magiczna „piątka” - radosny symbol dzisiejszego dnia.

 

Gościliśmy dziś w bibliotece gimnazjalistów z Zespołu Placówek Edukacyjno-Wychowawczych,

 

 

 

 

 

 

 

 

 

z panią Anią - polonistką. Tematem zajęć bibliotecznych były czasopisma. Atrakcją była z kolei zabawa w poznawanie tytułów czasopism, poprzez ich odczytywanie w lustrze. Ku naszemu zaskoczeniu, uczniowie w mig odszyfrowali tajemnicę zwierciadła. Brawo!

 

uczniowie przy pracy

 

 

 

Uczniowie w bibliotece...

W kwietniu, maju i czerwcu, bardziej licznie niż w innych miesiącach roku szkolnego, odwiedzają naszą bibliotekę uczniowie. Do grona najbardziej oddanych nam osób możemy zaliczyć uczniów Szkoły Podstawowej Nr 1 im. Mikołaja Kopernika w Gołdapi. W kwietniu i maju gościliśmy uczniów i nauczycieli "jedynki" już pięć razy.  Odwiedziły nas  klasy drugie, czwarte i szóste, by wziąć udział w zajęciach bibliotecznych, poświęconych książkom  i czasopismom. W końcu kwiecień i maj to miesiące najbardziej ze słowem pisanym (i z bibliotekami!) związane. Kto nie wie dlaczego, nich zapyta uczniów jedynki! Oni wiedzą wszystko!!!

Więcej na facebooku...

https://www.facebook.com/pages/Powiatowa-Biblioteka-Pedagogiczna-w-Go%C5%82dapi/1423166157993605?sk=photos_stream&ref=page_internal

 

 

 

Drodzy Czytelnicy!

Dziękujemy Wam za wszelkie książki przekazane w darze bibliotece. 

Państwa wsparcie to bardzo wartościowa pomoc dla naszych użytkowników!

© 2013-2024 PRV.pl
Strona została stworzona kreatorem stron w serwisie PRV.pl